Tykająca historia czyli zegary, zegarki i zegarmistrzowie

Z Kwidzynopedia - encyklopedia e-kwidzyn
Zegarek kieszonkowy - Ernst Schmoll Marienwerder

Zegary słoneczne oraz wieżowe

Od niepamiętnych czasów kościelne wieże wyposażone są nie tylko w dzwony, ale i w zegary. W roku pańskim 606 papież Sabinianus nakazał, aby każdy kościół zaopatrzony był w zegar słoneczny dla jednolitego wskazywania godzin nabożeństw oraz w dzwon oznajmiający wiernym nadejście tegoż terminu. W tym roku ten niepopularny papież zmarł, a z jego papieskiego rozporządzenia tylko część dotycząca dzwonów jest do tej pory przestrzegana.

Pierwotne zegary słoneczne umieszczane na świątyniach były bardzo prymitywne. Zegar składał się z żelaznego pręta wbitego prostopadle w południową ścianę kościoła orientowanego swym prezbiterium dość dokładnie ku wschodowi, co było przepisem religijnym i wyrytymi kreskami oznaczającymi momenty odpowiednich terminów nabożeństw. Później, zamiast tych kilku w różnych odstępach wyrytych kresek, zaczęto stosować równomierne podziały na godziny. Podziały te jednak dzieliły tylko dzień na jednakową ilość godzin zmiennych co do długości wraz z długością dnia. Dopiero w XIV wieku pojawiły się podziały doby na 24 godziny, o jednakowej w ciągu roku długości. Gnomoniką czyli teorią i sztuką budowania zegarów słonecznych zajmował się pochodzący z Kwidzyna, uczony na skalę europejską Mikołaj Wodka.

Dziś w Kwidzynie mamy dwa pionowe zegary słoneczne. Jeden umieszczony na ścianie kamienicy przy ul. Piłsudskiego 13, drugi, zamontowany w 2009 roku, na budynku głównym Szkoły Podstawowej Nr 2. Twórcą i wykonawcą obu zegarów jest pan Marek Michowski – kowal samouk, właściciel firmy ART.- MET Kowalstwo Artystyczne. Poza Kwidzynem zegar słoneczny znajdziemy w Górkach, na wieży zabytkowego dworku.

Od XIII wieku sukcesywnie rozpowszechniały się mechaniczne zegary wieżowe. Miały one tę zaletę, że potrafiły wskazać godzinę również w porze nocnej. Odnotowana śmierć biskupa Jana Rymanna 4 września 1417 roku o trzeciej w nocy daje wyobrażenie o tym, że już wówczas w Kwidzynie potrafiono, na ile to możliwe, określić nocny czas. Należy pamiętać jednak, że pierwsze skonstruowane zegary wieżowe nie posiadały tarcz ze wskazówkami. Były wyposażone tylko w mechanizmy bicia, dzięki którym można było zorientować się w aktualnym czasie. Od średniowiecza życie w mieście toczyło się w rytm kościelnego lub ratuszowego zegara.

Niewątpliwie najbardziej znaną tarczą zegarową w mieście jest ta umieszczona na dzwonnicy kwidzyńskiej konkatedry. Obecna tarcza wykonana z folii aluminiowej posiada wskazówki i cyfry rzymskie w kolorze czarnym. Zegar posiada młotek elektromagnetyczny do wybijania pół i pełnych godzin. Zarówno zegar jak i sterowanie dzwonami zostało wykonane w 1998 roku w Zakładzie Elektrotechnicznym A.T. Praisa w Poznaniu. Poprzedni mechanizm zegara wykonany w XIX wieku przez firmę Möllinger z Berlina, od lat unieruchomiony, pokryty patyną czasu, pozostaje na wieży jako eksponat muzealny. Ciekawostką jest, że na początku XIX wieku zarówno na akwareli Johanna Adama Breysiga jak i litografii J. Tempelteia zrobionej na podstawie rysunku W. Bergiusa kościelny zegar umieszczony jest znacznie wyżej, pomiędzy otworami okiennymi najwyższej kondygnacji, ponadto jego cyferblat widoczny jest ze wschodniej i zachodniej strony wieży.

Na starym, pierwszym ratuszu był umieszczony zegar. W latach 1685 - 1699 zegarmistrzem miejskim był niejaki Albrecht Zlotko. W wieży drugiego (neogotyckiego) ratusza zamontowano mechanizm obsługujący cztery tarcze zegarowe.

Z czasem zegary przeznaczone do użytku publicznego pojawiają się na innych ważnych miejskich budowlach. Po 1900 roku zegar umieszczono na wieży Królewskiej Szkoły Podoficerskiej i dworcu kolejowym, około 1910 roku zegar zainstalowano na Królewskiej Stadninie Koni w Miłosnej. Z chwilą ukończenia budowy dzisiejszej Szkoły Podstawowej Nr 2, około 1929 roku czas zaczął wskazywać zegar z fabryki zegarów „Korfhage & Söhne" w Buer w Niemczech. Od 1931 roku mamy czasomierz na budynku Szkoły Podstawowej Nr 4.

Zegary były umieszczane jako szyldy nad sklepami, warsztatami zegarmistrzowskimi. Były instalowane na wieżach i poddaszach wiejskich obiektów.

Zegary domowe oraz osobiste

Wiek XVII przyniósł wspólne zegary domowe. Do końca wieku XVIII najważniejszym wyznacznikiem jakości produktu była osoba mistrza wykonująca konkretne dzieła oraz nazwa miasta, w którym dzięki tradycji i rywalizacji jakość wyrobów wyróżniała się na tle innych. Dobrą renomą w Europie cieszyły się manufaktury zlokalizowane w Paryżu, Genewie czy Londynie. W Polsce prym wiodły warsztaty w Gdańsku, Toruniu i Warszawie. Stąd wywodziły się do dziś cenione wiszące zegary szafkowe z początku XX w. lub okresu międzywojennego, z napędem na sprężynę lub obciążnikowe, marek: Becker, Junghans, Kienzle.

Kieszonkowe zegarki, symbol prestiżu i elegancji mężczyzny, często wykonywano w srebrnych i złotych kopertach, inkrustowano cennymi kamieniami, zdobiono emalią i grawerowano. Najcenniejsze były nagrodami w konkursach sportowych i wojskowych, sponsorowanych przez dwory panujące. Do pierwszej wojny światowej każdy szanowany mężczyzna musiał posiadać dobrej klasy zegarek kieszonkowy. W czasie działań wojennych na froncie okazało się, że zegarki kieszonkowe są mało praktyczne i dotychczasowy damski wariant zegarka naręcznego sprawdza się znakomicie. Od tej pory tak zwane "pasówki" dominują na nadgarstkach obu płci. Ceniono takie znaki towarowe jak: Longines, Omega czy Doxa. Czasomierze tych firm wielokrotnie nagradzano na światowych wystawach w Paryżu, Genewie czy Mediolanie prestiżowymi nagrodami i medalami, których wizerunek umieszczano potem na kopertach zegarków. Składaniem zegarków kieszonkowych zajmowały się rodzime, lokalne warsztaty zegarmistrzowskie. Dziś prawdziwym rarytasem kolekcjonerskim jest zachowana tabliczka znamionowa lub porcelanowy cyferblat z nazwiskiem mistrza oraz nazwą miasta Riesenburg bądź Marienwerder.

Zegarmistrzowie

W latach dwudziestych, trzydziestych ubiegłego wieku na terenie Prabut działał zakład Waltera Fromma (Uhrenfabrik Niederlage Riesenburg Westpr.) Zegarmistrzem był też Johannes Danowski. W Kwidzynie zaś zegarmistrzami byli: M. Eckstein (1926r.), Emil Nusse, Ernst Schmoll (firma od 1887r.), Wilhelm Pestke i Karl Richter.

Pierwszym powojennym zegarmistrzem w Kwidzynie był Władysław Roszak, któremu 1 października 1946 roku wydano pozwolenie na prowadzenie warsztatu zegarmistrzowskiego. Otworzył go 23 stycznia 1947 roku przy ul. Targowej 26. Kontynuatorem rodzinnej profesji jest Marian Roszak. Zegarmistrzami w mieście są: Czesław Łubiński (od 13 grudnia 1972 roku) ul. Brat. Narodów czy Zenon Kwapień, który przejął warsztat pracy po swoim zmarłym ojcu Józefie i prowadzi działalność przy ulicy Chopina.


Zegary miejskie

Zegary wiejskie

Archiwalia

Ciekawostki

  • Prezentowany na zdjęciu głównym zegarek kieszonkowy to srebrny, próby 800, zegarek marki EXACT. Koperta sygnowana i numerowana na wszystkich elementach. Trzy deklowa o wielkości 47 mm. Grubość zegarka 13 mm. Konstrukcja mechanizmu z czterema mostkami, wychwyt cylindryczny, na chodzie. Tarcza porcelanowa z napisem Ernst Schmoll Marienwerder. Na kopercie klasyczna tarcza herbowa z wygrawerowanymi inicjałami "F M".
  • "Zegarmistrz światła" - tekst do tego znanego utworu napisał Bogdan Chorążuk, który w latach 1959 - 62 był właścicielem małej fabryczki ceramiki w Kwidzynie.
  • Patronem zegarmistrzów jest św. Eligiusz. Ich święto przypada na dzień 1 grudnia.

Źródła

  • Forum e-Kwidzyn
  • Forum Marienburg.pl
  • Gnomonika.pl
  • Stand und Kreis Marienwerder/Westpreussen - Dr Wilhelm Krüger - Braunschweig (1993r.)
  • zbiory prywatne