Przedsiębiorstwo Budownictwa Rolniczego - historia zakładu pracy w PRL-u

Z Kwidzynopedia - encyklopedia e-kwidzyn

Zaraz po wojnie jednym z pierwszych zakładów pracy w Kwidzynie był PBR-ol. Znajdował się przy ulicy Gen. Świerczewskiego, obecna Hallera. Naprzeciwko znajdował się nieistniejący już cmentarz (obecnie znajduje się tam park z fontanną) i Szkoła Podstawowa nr 5. Na początku zakład ten nazywał się BPP (Budowlane Przedsiębiorstwo Powiatowe) w skrócie nazywanym przez mieszkańców i pracowników Bepem. Pod koniec lat 50-tych ze względu na reorganizację zmienił swą nazwę na PBR (Przedsiębiorstwo Budownictwa Rolniczego).

W połowie lat 60-tych zakład zatrudniał ok. 100 pracowników, byli tam między innymi pracownicy budowlani, operatorzy sprzętu budowlanego ,kierowcy, i pracownicy biurowi. Dyrektorem tego zakładu do początku,- do lat 70-tych był Pan Wiktor Wasiak. Od roku 1964 w zakładzie tym pracował mój ojciec, na początku był kierowcą dyrektora i jeżdził Warszawą-garbusem, potem przesiadł się na autobus, woził „Junaków” z Hufca Pracy na budowy , zajęcia wojskowe, wycieczki itp.). Ojciec jak zaczął jeździć autobusem wynajmowany był przez szkoły, zakłady pracy,do przewozu wycieczek. Ja jako małe dziecko często jeździłem z mamą na te wycieczki. Ciekawostką jest to, że w połowie lat 60-tych w zakładzie tym były na stanie i pracowały jeszcze dwa konie, miały swoją stajnię i opiekuna. Konie te były wykorzystywane przy wielu pracach na budowach.

PBRol specjalizował się w budowie obiektów rolniczych takich jak: obory, tuczarnie świń ,stodoły i całe kompletne PGR-y (Państwowe Gospodarstwa Rolne) nazywane przez niektórych kołchozami. Po latach przy PBRolu powstał Hufiec Pracy, w którym młodzi ludzie uczyli się zawodu budowlańca i odbywali służbę wojskową. Na terenie zakładu znajdowały się magazyny budowlane, warsztaty naprawcze, garaże, stajnia na konie, biurowiec, portiernia i tak zwana świetlica zakładowa, w której odbywały się zebranie zakładowe, partyjne, a także imprezy kulturalne. W świetlicy odbywały się akademie, wstępy artystyczne, zabawy zakładowe (sylwestrowe, karnawałowe). W mojej pamięci najbardziej utkwiła świetlica (która znajdowała się zaraz przy samej ulicy ale ogrodzona płotem razem z terenem zakładu) ponieważ na początku lat 60-tych zakład kupił i umieścił w świetlicy telewizor udostępniając go pracownikom , co na tamte czasy było nie lada gratką. Oglądanie programu telewizyjnego w tamtych czasach było wydarzeniem. Pamiętam jak z całymi rodzinami schodzili się pracownicy,( również ja z siostrą i rodzicami) i oglądali między innymi czwartkowy teatr sensacji „Kobra”. Świetlica była zastawiona krzesłami, wszyscy w skupieniu: dorośli i dzieci (które nic z tego poza obrazem nie rozumiały) oglądali program telewizyjny, który był nadawany w tamtych czasach od godziny 17.00 do 22.00, w strasznej jakości (a we wtorki programu nie było wcale, dobranocki też nie nie było). Z czasem zakład podzielił się i w roku 1970 powstały dwa przedsiębiorstwa. Przedsiębiorstwo PBRol jak gdyby odłączyło od siebie cały sprzęt budowlany i transport samochodowy i po podzieleniu się powstały dwa przedsiębiorstwa PBRol i PSTBR(Przedsiębiorstwo Sprzętowo-Transportowe Budownictwa Rolniczego). Zakłady te przeniesiono: PSTBR na ulicę Łużycką a PBRol na ulicę Toruńską. Oba te zakłady w latach 90-tych upadły i zostały zlikwidowane, dosłownie, bo dzisiaj po tych zakładach nie ma śladu. Zostały zburzone i rozebrane. Pozostały tylko puste place, które czekają na budowę kolejnych super marketów.

Źródła